Cześć!
Dzisiaj chciałam się z Wami krótko podzielić radą jak sobie radzić ze skutkami Covidu. Otóż niedawno byłam chora i przez przypadek odkryłam niesamowitą rzecz.
Ale po kolei. Przez prawie rok borykam się z kaszlem napadowym. Zrobiłam już badania na helikobakter, na koklusz, na alergię i nic. Z prześwietlenia płuc też nic nie wynikło. Byłam również u dentystki, która zleciła mi prześwietlenie panoramiczne zębów, aby sprawdzić, czy jakiś ząb nie spowodował zapalenia zatok. Nic nie wskazywało na to. Więc ostatnim punktem zaczepienia został laryngolog, który ma stwierdzić, czy kaszel nie jest spowodowany zapaleniem zatok przynosowych czy czołowych. Pani doktor zleciła mi kurację, po tej kuracji mam zrobić tomografię zatok i wtedy się okaże czy przyczyną tego duszącego kaszlu były rzeczywiście zatoki.
Wróćmy teraz do Covid. Jak wiadomo jesień nadeszła, do tego nieprzychylna pogoda, więc wirusy szaleją. Z dużą siłą powrócił Covid i ja też się zaraziłam. Początkowo bardzo bolała mnie tylko głowa, potem doszły mięśnie całego ciała, następnie szczęka, w końcu katar, o kaszlu już nie wspominam, bo mam go przez cały czas i na koniec wstaję rano i nie czuję nic. Straciłam węch. Dokładnie pamiętam to uczucie, bo pięć lat temu też przeszłam Covid I nie miałam węchu przez dwa tygodnie, a równocześnie z węchem zanikł i smak. Nikomu tego nie życzę. Słyszałam, że niektórzy ludzie na skutek wirusa stracili węch i smak na długie miesiące.
Więc do rzeczy zgodnie z zaleceniem laryngologa zażywam Pronasal - aerozol do nosa. No więc zażyłam po jednej dawce do każdej dziurki i o dziwo po pół godzinie węch wrócił. Nie mogłam się nacieszyć, wąchałam wszystko dookoła. Jeśli i Was dopadnie Covid możecie spróbować, Pronasal sprzedawany jest w aptece bez recepty przy leczeniu kataru siennego, polipów i zapalenia błony śluzowej nosa. Ale jak każdy lek ma też skutki uboczne, więc trzeba przeczytać ulotkę.
Życzę dużo zdrowia.
Agata.
Stwórz łatwo własną witrynę internetową z Webador